czwartek, 20 marca 2025

W ogniu wojen i rewolucji. Polacy w Chinach 1898-1949

 


Gruba cegła drobiazgowo opisująca kawał historii - mało znanej historii. Opowieść o tym jak Polacy układali sobie życie na dalekich kresach imperium rosyjskiej, do których zaliczano również Mandżurię. Nasi rodacy trafiali tam jako kolejarze, inżynierowie, żołnierze i przedsiębiorcy. W ten sposób w Harbinie powstała spora polska kolonia, której rozkwit przypadał na czasy carskie. Później było coraz gorzej. Kolejne skorumpowane chińskie ekipy, okupacja japońska a później komunizm zniszczyły nie jedną fortunę. Polska diaspora w Chinach stawała się skupiskiem ludzi zdeklasowanych. Jej główne skupisko dotrwało jednak aż 1949 r. Ostatni jej przedstawiciel wyjechał dopiero w 1994 r.

"W ogniu wojen i rewolucji..." to praca pionierska i bardzo szczegółowa. Dużą jej część zajmują rozdziały dotyczące udziału Polaków w wojnie rosyjsko-japońskiej i we wcześniejszym tłumieniu powstania bokserów. Szkoda, że dosyć mało jest tam o życiu codziennym Polaków w Mandżukuo, ale z przytoczonych późniejszych opinii komunistycznych dyplomatów wynika, że nasi rodacy nie włączali się w antyjapoński "ruch oporu". Dyplomaci II RP narzekali natomiast na to, że polska diaspora w Harbinie mocno się mieszała z białymi Rosjanami, którzy urządzali przepełnione nostalgią za imperium uroczystości w Domu Polskim. 

Janusz Wróbel

W ogniu wojen i rewolucji. Polacy w Chinach 1898-1949

Wydawnictwo IPN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz