sobota, 18 października 2025

Biała Śmierć. Najskuteczniejszy snajper w historii wojen – Simö Häyhä

 


"Zamiast świętego Mikołaja, przyjedzie z Finlandii Simö Häyhä" - tak sobie kiedyś żartowaliśmy. Simö Häyhä to bowiem człowiek-legenda, najskuteczniejszy snajper w historii. W trakcie wojny zimowej zastrzelił 542 Sowietów. Przeżył wojnę (choć został paskudnie raniony w twarz) i dożył 2002 r. Niestety, dom i rodzina farma, której bronił zostały na terenach zabranych przez Sowietów - ledwie kilka kilometrów za nową granicą w Karelii. Jaki był Simö Häyhä? Przede wszystkim skromny i małomówny. Nie chwalił się swoimi wojennymi sukcesami. Napisanie o nim książki było więc zadaniem bardzo trudnym. Podjął się go jednak Petri Sarjanen i odniósł sukces. Napisał książkę będącą fabularyzowanym reportażem historycznym, pozwalającym wczuć się w atmosferę wojny zimowej i poznać ludzi, którzy walczyli w obronie Finlandii przed sowieckim agresorem. To, mimo wszystko historia pozytywna. Mnie ubawiła początkowa scena, opisująca jak wiele lat po wojnie Simö Häyhä spotyka fińskiego prezydenta Kekkonena. :)

Petri Sarjanen

Biała Śmierć. Najskuteczniejszy snajper w historii wojen – Simö Häyhä

Wydawnictwo Replika

Krwawe ślady. Gwałty, mordy i grabieże Armii Czerwonej na Polakach - recenzja

 


Kolejna populyzatorska książka Krzysztofa Drozdowskiego. Tym razem poświęcona (głównie) zbrodniom Armii Czerwonej na Polakach. Autor porusza bardzo trudny temat w sposób syntetyczny i przystępny. Wykonał w ten sposób dobrą robotę! Choć ta tematyka jest dla mniej ogólnie znana, to jednak dzięki tej książce dowiedziałem się więcej o zbrodniach bolszewickich hord popełnionych w latach 1917-1920. Rozdziały im poświęcone są zdecydowanie najlepszą częścią tej książki. Mamy też tam sporo o zbrodniach sowieckich z 1939 r. i z lat 1944-45. Oczywiście, można krytykować tę książkę za to, że niektórych masakr nie opisała, a innym wątkom poświęciła zbyt dużo miejsca. Pamiętajmy jednak, że to książka popularyzatorska, a nie nudna akademicka monografia. Dało się w niej pewne wątki jedynie zasygnalizować. Gdybyśmy jednak mieli kompleksowo opisać sowieckie zbrodnie na Polakach, to książki zawierające te opisy zajęłyby sporą bibliotekę...

Krzysztof Drozdowski

Krwawe ślady. Gwałty, mordy i grabieże Armii Czerwonej na Polakach

Wydawnictwo Replika


Dostatek - recenzja




Ezra Klein i Derek Thompson, zadają w swojej książce „Dostatek” ciekawe pytania. Dlaczego bogata Kalifornia zmaga się z kryzysem bezdomności, a nawet dobrze opłacani programiści z Doliny Krzemowej mieszkają tam czasem w kamperach? Dlaczego w USA nie udało się zbudować sieci szybkich kolei? I skąd się ogólnie biorą różnego rodzaju niedobory w zamożnych społeczeństwach? Odpowiedzi do których dochodzą są jeszcze ciekawsze. Okazuje się bowiem, że w USA i wielu innych państwach rozwiniętych w likwidacji niedoborów oraz zapóźnień cywilizacyjnych często przeszkadzają procedury i regulacje, które miały zapewnić konsumentom i pracownikom bezpieczeństwo, a naturze ochronę przed działalnością człowieka. Problemem jest również to, że decydenci stracili zdolność do rozpoznawania priorytetów. Przykładem na to mogą być ciągnące się od dekad próby budowy szybkiej kolei w Kalifornii. Za rządów prezydenta Baracka Obamy znalazły się na nie fundusze, ale priorytetem było, by kolej została zbudowana na tych obszarach stanu, w których jest największe zanieczyszczenie powietrza, a nie tam gdzie budowa byłaby sensowna ze względów ekonomicznych. Inwestycja więc nie wypaliła, a zamiast korzystać z „ekologicznej” szybkiej kolei mieszkańcy tego stanu są nadal skazani na stanie w korkach na drogach wylotowych z wielkich metropolii. Fiaskiem kończą się również próby budowy tanich bloków komunalnych. Są one blokowane już na etapie tworzenia lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego. Nie chcą ich, ci którzy już mają nieruchomości w pobliżu, bo obawiają się spadku ich wartości. Deweloperom o wiele bardziej opłaca się więc stawiać kolejne apartamentowce - mniej z tym formalności, a zysk dużo większy. Z jakiegoś powodu też jest o wiele trudniej zbudować farmę fotowoltaiczną w stanie rządzonym przez demokratów, niż w stanie tradycyjnie republikańskim. Ciekawym przykładem systemowej niewydolności była również Ustawa CHIPS, mająca przyciągać do USA producentów półprzewodników. Wiele jej przepisów raczej zniechęca do takich inwestycji. Trzeba bowiem tworzyć niezliczone opinie o wpływu produkcji na środowisko, a także dbać, by w łańcuchach dostaw znajdowało się wystarczająco dużo spółek należących do kobiet i mniejszości rasowych. Czytając o tych absurdach można łatwiej zrozumieć narzekania prezydenta USA Donalda Trumpa, że „nie budujemy już tak szybko i dużo jak przed laty”.

 

Dostatek

Ezra Klein, Derek Thompson

Wydawnictwo Krytyki Politycznej