piątek, 31 stycznia 2025

Wspomnienia kresowego orgnanisty - recenzja

 


Liczący obecnie 94 lata Eugeniusz Swarcewicz to człowiek niezwykły. Podczas kilku dekad życia w ZSRR nie przepracował on bowiem ani godziny dla państwa sowieckiego, a całe swoje życie zawodowe poświęcił Kościołowi. W 1944 r. jego proboszcz zarejestrował go jako „pomocnika kościelnego – organistę” i w takim charakterze Swarcewicz pracował przez kilkadziesiąt lat. Grał na organach w kościołach na terenie Ukrainy i Białorusi, a po upadku komunizmu występował również na koncertach w Polsce. Jego wspomnienia są unikalnym świadectwem życia na sowieckiej prowincji i walki z totalitarną władzą w obronie tradycji. Autor dużo miejsca poświęca postaciom księży, którzy sprawowali posługę na tych trudnych posterunkach. Przemierzali oni sowiecką prowincję, poświęcając wiele godzin dziennie na udzielanie spowiedzi i sakramentów. Bywało, że jednego dnia chrzcili kilkaset dzieci i udzielali kilkudziesięciu ślubów. Niektórzy z tych księży byli wcześniej więźniami łagrów, a mimo to nadal narażali się na represje. Władza komunistyczna oczywiście usiłowała utrudniać zwykłym ludziom życie religijne, ale bywało, że prowokowała w ten sposób protesty i musiała się cofać. Sowiecka rzeczywistość budowała też swoisty ekumenizm. Katoliccy wierni oraz duchowni obrządku rzymskiego i greckiego oraz prawosławnego wspierali się nawzajem. System sowiecki nie złamał ich ducha, choć niestety utrzymywał ich w nędzy.

Eugeniusz Swarcewicz

Wspomnienia kresowego organisty

IPN, Warszawa 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz