Marek Koprowski, znawca tematyki kresowej, tym razem zajął
się opisaniem historii ludzi, którzy w czasie drugiej wojny światowej bronili
polskiej ludności Wołynia. Nie tylko przed ukraińskimi szowinistami, ale
również przed Sowietami i Niemcami. Jego książka „Obrońcy Wołynia” opisuje
bowiem jak powstawała polska konspiracja i samoobrona w tym kresowym regionie.
Dowiadujemy się z niej więc choćby o pierwszych komórkach Służby Zwycięstwu
Polski na tych terenach. W każdym rozdziale poznajemy dokonania jednej osoby
związanej z naszą konspiracją. Autor wskazuje w jak trudnych warunkach przyszło
działać tym niezwykle odważnym ludziom. Wszak Polacy byli na wołyńskiej
prowincji mniejszością, której liczebność mocno zmalała w wyniku sowieckich
deportacji, a donosiciele pracujący dla NKWD byli dosłownie wszędzie. Koprowski
przypomina również, że tworzenie polskiej konspiracji niestety mocno utrudniał
też konflikt pomiędzy jej cywilnym i wojskowym komponentem. Cywile z Delegatury
Rządu, związani ze środowiskami politycznymi ludowców, byli chorobliwie
podejrzliwi wobec zawodowych wojskowych, których uznawali za stronników
sanacji. Utrudniali więc tworzenie profesjonalnej konspiracji wojskowej,
preferując wiejską samoobronę. Wykazywali się przy tym skrajnie naiwnym postrzeganiem
relacji polsko-ukraińskich. Uważali, że polski chłop z ukraińskim się dogada, a
gdy już wybuchła rzeź wołyńska, dezinformowali polskie władze na temat jej
skali i przebiegu wypadków.
Marek Koprowski, „Obrońcy Wołynia”, Wydawnictwo Replika 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz